Szkoła... czyli jak dokopać leżącego
Cóż, częstotliwość dodawania wpisów jest niska gdy dawniej była większa z powodu nawału nauki o czym już wspominałem, powoli ten okres się kończy, ale muszę go zakończyć z jak najlepszymi ocenami, czasamu sobie myślę, czy by nie zacząć pić kawy by mieć lepszą szybkoś wykuwania. Do zakończenia został mi sprawdzian z fizy na który chcę się jak najlepiej wyuczyć, referat z historii, sprawdzian z przedmiotu zawodowego, skończenie projektu z innego przedmiotu zawodowego. Jak widać, jeszcze trochę pozostało, po tym okresie powinno się lekko zluzować.
Naprawdę, jeżeli czytają ten blog osoby które kończą naukę podstawową a teraz idą do średniej, pamiętajcie, że nauki w Technikum i Liceum jest więcej (co do 2 nie mam pewności), więc podciągajcie się z matmy/fizy/chemii bo możecie mieć z tymi przedmiotami problemy. Skończę teraz ten wpis i napiszcie w komentarzach co wy myślicie o szkole i o nawałnicy sprawdzianów i prac domowych.
Komentarze
Prześlij komentarz