Pętla samorozwoju

     Czasami podczas całego procesu rozwoju dochodzimy do momentu w którym dochodzi do nas, że od dawna nie mieliśmy żadnego wolnego dnia, że przez cały ten czas funkcjonujemy jak maszyny, które bez ustanku wykonują zadania.

    Piszę o tym, ponieważ samemu doszedłem niedawno do tego samego wniosku, utraciłem po dłuższym okresie samorozwoju poczucie, że odpoczywam, ciągle czuję się spięty i nie wypoczęty, mimo tego wykonuję z dnia na dzień cały plan rozwojowy. Czasami trzeba jednak pozwolić sobie na przerwę, wówczas nasz umysł ma czas na uporządkowanie wszystkich informacji które nabyło się przez cały czas nauki, jest to niesamowicie potężne narzędzie potrzebne do wyciągnięcia jak najwięcej z procesu nauki.

    Ważnym też jest odpowiednie zaplanowanie dnia, jako ludzie mamy tendencję do planowania najpierw pracy, dopiero potem próbujemy usilnie wcisnąć czas przeznaczony dla relaksu. Tak naprawdę powinniśmy pójść na przekór i w pierwszej kolejności zaplanować czas dla relaksu, a dopiero potem dodawać zadania związane z pracą czy rozwojem, wówczas mamy możliwość wypocząć na tyle ile chcemy i możemy wykonać pracę. Ja niestety popełniłem ten błąd, że w pewnym momencie okres relaksu zniknął z mojego planu przez co teraz często jestem zmęczony i wręcz poddenerwowany brakiem odpoczynku. Dlatego będę musiał ponownie przebudować swój plan dnia, tym razem integrując w plan okres w którym będę wypoczywał, aby zwiększyć swoją ekspozycję na świat, będę zapewne tym samym delegował specjalnie dni, w których będę miał natłok pracy i nauki, w ten sposób niejako nie utracę całego pędu, ale zapewne sobie więcej czasu na relaks w inne dni. Lecz jest to jeszcze do zaplanowania.

    Dlatego jeżeli jesteście w sytuacji w której ciągle się rozwijacie ale czujecie powolne wypalenie, to warto raz na jakiś czas się wstrzymać, pozwolić odpocząć i ułożyć myśli, dzięki czemu wiele zyskacie.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Równość, a sprawiedliwość

Socjalizm i czemu nadmiar jest zły.

Mój nowy nabytek!