AReview- Fairy Tail
Nareszcie, anime które zacząłem szmat czasu temu wreszcie zakończyłem, co nieco pamiętam więc recenzja będzie mam nadzieję wystarczająco szczegółowa.
Zaczynając, anime wyglądało na kolejne głupawe anime z przeplatanym humorem. W pewnym momencie zaczęło robić się coraz ciekawiej, niestety, twórcy najwyraźniej postanowili jebnąć clifhangerem w NAJCIEKAWSZYM momencie, dając nam naprawdę zajawkę tego, czym Fairy Tail może się stać w następnym sezonie, mroczną opowieścią. Naprawdę, czuję gigantyczny niedosyt i chciałbym więcej, przyznaję się, chciałbym więcej Fairy Tail, nie czytam mang, a chyba powinienem zacząć, ale z drugiej strony dobrze że twórcy zostawili to anime tak, ponieważ nim wyjdzie 2 część możemy śnić, marzyć czy też nawet tworzyć nowe historie.
Ale żeby nie odbiegać od tematu, anime charakteryzuje się świetną oprawą audiowizualną, piękną grafiką i dosyć dużą ilością pomysłów na typy magów. Mimo tego, czuję że jest w dalszym ciągu zbyt mało typów magów, serio, przydałby się mag podobny do postaci z gry Asura's Wrath, czy też nawet mag potrafiący odbić jakąkolwiek magię (niby pojawiają się tam tacy magowie, ale i tak okazuje się że dostają w dupę raz czy dwa właśnie od magii).
Kurde, jest wiele możliwości, poza tym, skoro są magowie to gdzie są żywiołaki, stwory które w całości składają się z jednego typu magii? Niby Juvia BARDZO przypomina żywiołaka, gdyż jak twierdzi jest wodą (tylko kilka razy dostała lanie...).
Wiecie, mógłbym wymieniać godzinami nowe rodzaje magów które mogłyby się pojawić w serii.
Wracając do technicznej części anime, to 175 odcinków jest dużą ilością, już nie muszę mówić że druga część ma zacząć wychodzić we wiosnę tego roku, czyli, historii ciąg dalszy, będę śledził poczynania Natsu, Erzy, Gray'a, Lucy i całej gildii Fairy Tail.
Fabuła jest fajna, ale tak naprawdę, nie ma jednego celu, jak większość anime, przeplata pewne wątki które wzajemnie się wspierają, nie podając przykładu (sic! recenzja lekko na tym straci, ale byłby to niepotrzebny spojler) przejdę do ostatecznej oceny, wiem, mało napisałem, ale co mam napisać o anime, którego wątki się przeplatają i powtarzają? W każdym razie, w niektórych anime są pokazane sekwencje treningu naszych bohaterów, przez co widzimy że stają się silni, tutaj... tylko raz pokazano taką sekwencję, dodatkowo ją chamsko ucięli przez inny wątek, już nie muszę mówić że ta sekwencja mieści się w ostatnich 20 odcinkach tej serii anime.
Podsumowanie jest proste, anime bardzo warte uwagi, mało dzisiejszych anime osiąga taki poziom jaki osiągnął to Fairy Tail, w mojej ocenie w skali 1 do 10 otrzymuje solidne 9, w dalszym ciągu ma pewne braki jak to miało miejsce na początku gdzie 2 odcinki WCALE nie były toczone według głównej serii, z czego 1 przynajmniej został później wytłumaczony, natomiast pozostał TYLKO 1 bezsensowny filler który nie został wytłumaczony w jakikolwiek sposób, nie został nawet później wspomniany, ot, wpierdolona niepotrzebna treść przedłużająca niepotrzebnie anime. Dlatego jest tylko 1 punkt mniej, mimo tego anime w dalszym ciągu polecę osobom które jeszcze go nie obejrzały, przy okazji zdradzę wam tytuł prawdopodobnie kolejnego anime które obejrzę, a będzie nim Cowboy Bebop, zdziwieni? Postanowiłem teraz obejrzeć starsze anime, czyli niedługo będę zmuszony WRESZCIE zasiąść przy pierwszym Dragon Ball'u.
By tradycji stało się zadość, poniżej znajdziecie utwór z ostatniego openingu Fairy Tail, który mi przypadł strasznie do gustu.
Komentarze
Prześlij komentarz