Technika nauki Pomodoro, zalety i zauważone problemy

Przyznam, że wcześniej nie wykorzystywałem żadnej techniki do nauki, po prostu wkuwałem, doprowadzało to natomiast do momentu w którym przestawałem przyswajać wiedzę i wyglądało to bardziej jak bezmyślne czytanie kolejnych linijek.

    Około rok temu zainteresowałem się techniką Pomodoro, gdyż przy okazji zakupów w internecie znalazłem ofertę czasomierza kuchennego z funkcją Pomodoro, przez pewien czas zastanawiałem się czy jest mi to potrzebne, lecz w końcu postaniłem zakupić ten produkt, po krótkim zapoznaniu się z obsługą czasomierza od tamtej pory stanowi podstawę mojej nauki.

    Mogę po sobie powiedzieć że technika ta bardzo mocno wpłynęła na moje zdolności nauki, znacznie więcej się uczę niż przedtem zwiększając ilość bloków do ekwiwalentu 3 godzin aktualnie. W ten sposób mogę zaplanować sobie naukę i w ten sposób podnosić moje kwalifikacje.

    Osobiście zalecam poeksperymentować z tą techniką i dopasować czasy w taki sposób, abyście nie czuli znurzenia. Ja początkowo zacząłem od 30 minut i 5 minut przerwy, w końcu zamieniłem to na 25 minut nauki i 10 minut przerwy, ale zauważyłem że często wręcz czekałem aż się przerwa skończy więc zmniejszyłem czas przerwy do 8 minut.

    I tu pojawia się coś co także tutaj bagatelizowałem, otóż po około 3-4 blokach powinno wykonać się dłuższą przerwę, aby poprawić działanie mózgu i polepszyć swoją koncetrację, ale przez kilka tygodni tego nie robiłem i faktycznie, podczas mniej więcej 4 bloku łapałem się na szybkim "spoglądaniu" na jakiś artykuł czy na filmik, czyli w skrócie traciłem koncentrację na danym celu.

    Drugim problemem tego konkretnego produktu jest to że masz dwie opcje, niesamowicie głośne 5 sygnałów sygnalizujące zmianę stanu, lub świetlną informację że następuje zmiana stanu. Teoretycznie pozwala Wam to na pracę nawet w nocy, bo nie ma głośnego sygnału, lecz często zauważałem, że ten sygnał świetlny często pomijałem i niezauważałem że jest aktualnie pora na pracę. Nie wydaje mi się że jest to problem który da się racjonalnie rozwiązać prócz zmiany nawyku i umiejscowianiu tego czasomierza tak, aby móc bezproblemowo czasami na niego zerkać by mieć pewność czy przypadkiem nie przekroczyliśmy czasu.

    Chociaż przyznam się do jednego, czasami zdarza mi się kończyć zadanie w trakcie trwania przerwy, szczególnie jeżeli mówimy o programowaniu, które tak lubię że często nawet nie zauważam że jest przerwa. I wiem że jest to niebezpieczne, gdyż nie daję umysłowi czasu na regenerację, przez co mogę szybko się znurzyć i przedwcześnie skończyć naukę.

    Więc, czy polecam stosować technikę Pomodoro? Jak najbardziej tak, pomimo wstępnej niechęci do tego, to po próbie uznałem to za bardzo ważne narzędzie w moim arsenale podnoszenia kwalifikacji.

Alternatywą dla czasomierza kuchennego z funkcją pomodoro jest telefon komórkowy i aplikacje pomodoro, ja natomiast skupiłem się na oddzielnym narzędziu które wykonuje tylko to, zanika wówczas chęć prokrastynacji i przeglądania rzeczy niezwiązanych z nauką.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Równość, a sprawiedliwość

Socjalizm i czemu nadmiar jest zły.

Mój nowy nabytek!