Polityczna polaryzacja

 Nim przystąpię do pisania na temat skrajnej grupy inceli/przegrywów postanowiłem napisać na temat wszechobecnej polaryzacji naszego społeczeństwa dzięki mediom i politykom.

    Temat ten jest o tyle ważny że zauważyć można wszechobecną niechęć i agresję wobec innych grup. Nazwa wpisu w zasadzie powinna brzmieć Polityczno-medialna polaryzacja, ale założyłem że to właśnie politycy są głównie odpowiedzialni za te zjawisko poprzez posiadanie wpływów w środkach medialnych.

     Ale dlaczego ten temat jest taki ważny i powinno się o nim mówić/pisać? Otóż polaryzowanie społeczeństwa dzieli je na pomniejsze enklawy, które łatwiej kontrolować niż większe zgrupowanie ludzi którzy mogliby dzięki poszczególnym jednostkom przejrzeć złe zamiary polityków, a będąc w mniejszej "bańce" takie osoby mogą podawać tylko takie informacje które nie zrażą osób będących w "bańce".

    A według zasady "dziel i rządź" to jest zdarzenie pożądane dla polityków ponieważ pozwala im na łatwiejszą kontrolę zachowań i odczuć społeczeństwa. Czego natomiast ci politycy nie zauważają bądź dokładniej ignorują to polaryzacja społeczeństwa która wytraca możliwość współpracy z innymi grupami uznając ich za niepożądanych.     

    Dla przykładu, powodem dla którego Konfederacja zyskała na popularności wśród młodych mężczyzn jest to że cokolwiek w ich kierunku mówiła, nie uznając ich za zło wcielone jak to ma miejsce po stronie Lewicy. I właśnie to stanowiło wodę na młyn "Konfie" aby zyskać popularność i przychylność jednej części społeczeństwa. Czy to oznacza że "Konfa" coś oferuje młodym mężczyznom? Nie, ale nie mówi do nich jak do wrogów i sam ten fakt pokazuje ile taka partia potrzebowała aby zyskać przychylność dużej części społeczeństwa i ukazuje gdzie inne partie zawiodły, że tylko nie uznanie mężczyzn za wroga numer jeden.

    Są głosy ze strony Lewicy zauważające ten problem, tylko że są przyćmiewane przez niekończący się strumień hejtu i stygmatyzacji połowy społeczeństwa.

    Więc co jest problemem? Problemem jest sposób prowadzenia polityki przez partie w Polsce, lub raczej ich ideologie, pragnę zauważyć że KAŻDA partia w Polsce uznaje jakąś inną za wroga, lub uznaje część społeczeństwa za wroga, lub uznaje ideologię pewnej grupy za złą. 

    Dlaczego tak? Ponieważ bez posiadania wroga te partie nie mają nic do zaoferowania. Wszystkie przekazy polityczne bazują na atakowaniu innej partii lub grupy ludzi, ponieważ to jest cała ich tożsamość i dlatego w dzisiejszych czasach nie znam żadnej partii na którą mógłbym zagłosować przez to i przez fakt że jestem Centrystą, a partii o takich poglądach nie miałem okazji jeszcze napotkać.

    Dlatego drodzy czytelnicy, jeżeli jesteście po jedne stronie barykady i uznajecie drugich za podludzi to radziłbym zadać sobie to pytanie, "Czy to ja uważam tych ludzi za gorszych, czy nie zostało mi tak powiedziane?", ponieważ odpowiedź na to pytanie może nas zaskoczyć dzięki czemu zrozumiemy że subtelnie staliśmy się pionkami polityków, którym w rzeczywistości na nas nie zależy, gdyż oni widzą jedynie koryto do którego dążą, a my jesteśmy jedynie ich szczebelkami które zostaną porzucone gdy tylko przestaną być potrzebne (przypominam protesty osób Czarnoskórych w Ameryce z okazji wyborów prezydenckich, gdy tylko Biden wygrał to Policja w niektórych Stanach "nagle" postanowiła brutalnie rozgromić protesty osób Czarnoskórych i dobrze pamiętam ich narzekania "ale jak to się mogło stać"). Więc mogę na koniec życzyć jednego, abyśmy wszyscy przejrzeli na oczy że jesteśmy sterowani aby świnie mogły dostać się do koryta.

PS: Tym razem bez utworu, zobaczę ile ja bez tego wytrzymam.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Równość, a sprawiedliwość

Socjalizm i czemu nadmiar jest zły.

Mój nowy nabytek!