Ból dupy
Co to jest? Skąd to się bierze? Jak to leczyć?
Trochę dziwny temat na posta ale akurat miałem okazję uczestniczyć w istnym pokazie bólu dupy. Jak zapewne część z was wie, jestem dosyć częstym gościem na stronie zapytaj.onet.pl, który tak naprawdę aktualnie ukazuje nam naprawdę niski poziom inteligencji osób tam piszących, z resztą, nie dziwne, gdy średnia wieku osiąga tam 8-13 lat, co jest niestety smutną prawdą.
W każdym razie, nie wspominając jak niski poziom prezentuje ta strona mogę powiedzieć że panuje na niej wojna Ateisto-Katolicka, głównie przez 2 ból dupowców, aczkolwiek z jednym z nich da się w miarę normalnie gadać to z gościem uważającym się za "pro-uber-hiper" ateistę nie da się w ogóle gadać. Nie masz takiego samego zdania jak on? BLOK.
Najbardziej co rozbawia mnie w tym gościu to fakt że on odmienność zdania uważa za przejaw "chamstwa" wobec niego, tak, jak na amebę to ma trochę wyolbrzymione znaczenie tego słowa. Niby go teraz wyzywam, aczkolwiek wiem że mam rację, takie osoby są amebami, które nie robią kompletnie nic, co mi po tym że gościu wjedzie na katolików którzy nie mogą się bronić bo są zablokowani? Podejrzewam że wszelka dyskusja z tym osobnikiem skończy się blokadą, więc szczerze odradzam jakiegokolwiek kontaktu z tym oto osobnikiem.
Co mnie dosłownie zbiło z nóg u tego dzieciaczka? Fakt że NIKT, dosłownie NIKT nie dawał mi bloka, ponieważ mówiłem szczerze i argumentowałem to jak na dyskusję powinno wyglądać, ale oczywiście z automatu otrzymałem od niego bloka, zapewne "bo miałem inne zdanie niż on".
Oczywiście samemu dowaliłem tam do pieca, aczkolwiek było to naprawdę szczere i nawet powiem, chyba okazywało się prawdą. Uznałem go za człowieka z problemem psychicznym, gdyż takie akcje są dosyć rzadkie u normalnych ludzi, wręcz są to niemalże jednostkowe przypadki.
A co to ma do tematu? Już tłumaczę, gość którego opisałem jest idealnym przykładem bólu dupy, czyli osoby która nie potrafi sobie poradzić z odmiennością zdania innych osób i oczywiście denerwujących się z tego powodu.
Idealnym przykładem bólu dupy są różnorodne obrazki wyśmiewające sławne gwiazdy, fani i antyfani wtedy bardzo ze sobą wojują.
Zapamiętajcie jeszcze jedno, co także zauważyłem w obrazkach w których wyśmiewa się jakieś znane osoby, atakujący często uznają broniących za osobniki z bólem dupy, co jest nieprawdą, po prostu wchodzą do dyskusji z odmiennym zdaniem i to jest coś co powinniście zapamiętać, dyskusja to nie ból dupy, ale jeżeli ktoś jest upierdliwy i wyzywa jak i blokuje możliwość dalszej konstruktywnej dyskusji to jest ból dupowcem, ale nie osoba która prowadzi dyskusję podając konkretne argumenty i kontrargumenty, ludzie, nauczcie się definicji często używanych słów, dzięki czemu będziecie mogli łatwiej zgasić niektóre osoby podżegające do tytułowego "bólu dupy".
Czymże byłby mój blog gdyby nie co-postowa muzyka? Łapać :-). Tym razem coś smutaśniejszego, ale z tego co słyszałem to czasami jest używana w parodiach.
Trochę dziwny temat na posta ale akurat miałem okazję uczestniczyć w istnym pokazie bólu dupy. Jak zapewne część z was wie, jestem dosyć częstym gościem na stronie zapytaj.onet.pl, który tak naprawdę aktualnie ukazuje nam naprawdę niski poziom inteligencji osób tam piszących, z resztą, nie dziwne, gdy średnia wieku osiąga tam 8-13 lat, co jest niestety smutną prawdą.
W każdym razie, nie wspominając jak niski poziom prezentuje ta strona mogę powiedzieć że panuje na niej wojna Ateisto-Katolicka, głównie przez 2 ból dupowców, aczkolwiek z jednym z nich da się w miarę normalnie gadać to z gościem uważającym się za "pro-uber-hiper" ateistę nie da się w ogóle gadać. Nie masz takiego samego zdania jak on? BLOK.
Najbardziej co rozbawia mnie w tym gościu to fakt że on odmienność zdania uważa za przejaw "chamstwa" wobec niego, tak, jak na amebę to ma trochę wyolbrzymione znaczenie tego słowa. Niby go teraz wyzywam, aczkolwiek wiem że mam rację, takie osoby są amebami, które nie robią kompletnie nic, co mi po tym że gościu wjedzie na katolików którzy nie mogą się bronić bo są zablokowani? Podejrzewam że wszelka dyskusja z tym osobnikiem skończy się blokadą, więc szczerze odradzam jakiegokolwiek kontaktu z tym oto osobnikiem.
Co mnie dosłownie zbiło z nóg u tego dzieciaczka? Fakt że NIKT, dosłownie NIKT nie dawał mi bloka, ponieważ mówiłem szczerze i argumentowałem to jak na dyskusję powinno wyglądać, ale oczywiście z automatu otrzymałem od niego bloka, zapewne "bo miałem inne zdanie niż on".
Oczywiście samemu dowaliłem tam do pieca, aczkolwiek było to naprawdę szczere i nawet powiem, chyba okazywało się prawdą. Uznałem go za człowieka z problemem psychicznym, gdyż takie akcje są dosyć rzadkie u normalnych ludzi, wręcz są to niemalże jednostkowe przypadki.
A co to ma do tematu? Już tłumaczę, gość którego opisałem jest idealnym przykładem bólu dupy, czyli osoby która nie potrafi sobie poradzić z odmiennością zdania innych osób i oczywiście denerwujących się z tego powodu.
Idealnym przykładem bólu dupy są różnorodne obrazki wyśmiewające sławne gwiazdy, fani i antyfani wtedy bardzo ze sobą wojują.
Zapamiętajcie jeszcze jedno, co także zauważyłem w obrazkach w których wyśmiewa się jakieś znane osoby, atakujący często uznają broniących za osobniki z bólem dupy, co jest nieprawdą, po prostu wchodzą do dyskusji z odmiennym zdaniem i to jest coś co powinniście zapamiętać, dyskusja to nie ból dupy, ale jeżeli ktoś jest upierdliwy i wyzywa jak i blokuje możliwość dalszej konstruktywnej dyskusji to jest ból dupowcem, ale nie osoba która prowadzi dyskusję podając konkretne argumenty i kontrargumenty, ludzie, nauczcie się definicji często używanych słów, dzięki czemu będziecie mogli łatwiej zgasić niektóre osoby podżegające do tytułowego "bólu dupy".
Czymże byłby mój blog gdyby nie co-postowa muzyka? Łapać :-). Tym razem coś smutaśniejszego, ale z tego co słyszałem to czasami jest używana w parodiach.
Komentarze
Prześlij komentarz